17 lip 2010

Może

Płaczesz, płaczesz, płaczesz…

Może jest tobie zimno?
Może jest ci gorąco?
Może coś ciebie boli?
Może czujesz się śpiąco?

Może coś cię rozdrażnia?
Może jesteś znudzona?
Może czegoś się boisz?
Może jesteś zmęczona?

Może jest smutno tobie?
Może samotność czujesz?
Może masz kupkę, siku?
Może mnie potrzebujesz?

Płaczu – morze.
Moża – morze.

10 lip 2010

Przemiana

Obwisłe piersi,
sflaczałe ciało.
A jemu mało.
Jemu wciąż mało.

Sine rozstępy,
skóra zmarszczona,
przerzedłe włosy,
cała zmęczona.

Zgarbione plecy,
do ziemi ręce.
Ono chce więcej.
Chce jeszcze więcej.

Ciało jej całe
zdewastowane.
I umęczone.
I poszarzałe.

Lecz kiedy cmoknie
swojego szkraba
jest z niej księżniczka.

Choć była żaba.

9 lip 2010

Pragnienie

Bardzo cię kocham.

Chciałabym,
żeby ktoś wziął cię
ode mnie
gdzieś
ma jakiś czas.
Choć na jeden dzień.
Kiedy pójdziesz do przedszkola?
Kiedy pojedziesz na kolonie?

Kocham cię. Bardzo.
Już za tobą tęsknię.

5 lip 2010

Pożegnanie

Poród to powitanie,
poród to pożegnanie.
Oddalasz się ode mnie z każdą chwilą.
Jesteś już moja coraz mniej.
Już umiesz ssać kciuk.
Już nie ssiesz mej piersi, tylko pijesz z butelki.
Nie chcesz się ze mną bawić
tylko z koleżanką.
Już niedługo przesiądziesz się ze spacerówki do terenówki.
Wyrzucisz stare śpiochy i wbijesz się w obcisłe dżinsy.
Nie chcesz z nami spędzać wakacji tylko ze swoją paczką.
Już szykujesz skrzydła do odlotu.

4 lip 2010

Dwie królowe

Gdy na świat przychodziła młoda królowa,
stara królowa odchodziła w zapomnienie.

Stara władczyni musiała oddać swoją koronę –
taka jest kolej rzeczy.
Teraz wszyscy znoszą tej nowej podarunki,
tamta siedzi w kącie i cichutko płacze.
Kiedy aktualna monarchini rośnie w siłę,
poprzednia staje się coraz słabsza i smutniejsza.
Musi ciężko pracować,
aby jej następczyni mogła spać, jeść i się bawić.
Podczas gdy świeżo upieczona królowa
dostaje coraz piękniejsze szaty,
ta dawna chodzi w brudnych i zniszczonych.

Król jest zakochany w młodej.
Czasem tylko zagada swoją starą małżonkę,
najczęściej pyta zresztą o tamtą.
Rzuci od niechcenia jakiś komplement –
wydaje się jej, że to z litości.

3 lip 2010

Dojrzewanie

Wtedy często chodziłam na spacery,
dobrze się odżywiałam,
porządnie wysypiałam.
Słuchałyśmy kołysanek
i muzyki klasycznej.
Czytałam jej wierszyki
i mówiłam do niej.
Wtedy byłam idealną mamą.

Potem stanęłam bezradnie
wobec mojego bezradnego dziecka.
Nie wiedziałam
i nie potrafiłam.
Byłam zmęczona,
śpiąca,
sfrustrowana.
Potem byłam kiepską mamą.

Teraz codziennie,
cierpliwie,
krok po kroku,
uczę się swojego dziecka.
I choć staram się być pilną uczennicą,
wciąż jestem tylko raczkującą mamą
swojego biegającego brzdąca

2 lip 2010

Więzienie

Niedawno trafiłam za kratki.
Ile mam jeszcze odsiadki,
tego mi nikt nie powiedział,
ten nawet, co wcześniej już siedział.

To dość surowe więzienie –
rzadko mam jakieś widzenie.
Chciałabym spotkać człowieka.

Tęsknię tak za wolnością,
jak pies tęskni za kością,
niemowlę pragnie mleka.

Jeść ani spać mi nie dają.
Siły mnie pozbawiają.
Chcą ukraść mi mój czas.

Słyszę krzyki i płacze.
Kiedy znów świat zobaczę,
pachnącą łąkę i las?

1 lip 2010

Mleczko

Córciu, wypij mleczko,
bo jest bardzo zdrowe.
Właśnie udojone.
Pachnie już gotowe.

Świeżutkie mleczusio
swym zapachem kusi.
Świeżutkie mleczusio –
prosto od mamusi.